Investor FIZ - komentarz do wyceny z grudnia 2018 r.

Informacja reklamowa

Zamieszczone poniżej informacje mają charakter marketingowy i nie są wystarczające do podjęcia decyzji inwestycyjnej. Przed jej podjęciem zapoznaj się z Prospektami informacyjnymi Investor Parasol SFIO, Investor Parasol FIO, Investor PPK SFIO oraz Dokumentami zawierającymi kluczowe informacje.

Menu główne

Investor FIZ - komentarz do wyceny z grudnia 2018 r.

Na dzień 31 grudnia wartość certyfikatu funduszu Investor FIZ wynosiła 917,26 zł co oznacza spadek o 2,49% w stosunku do wyceny z 31 grudnia 2017 roku.

Najważniejszym wydarzeniem czwartego kwartału 2018 roku była niewątpliwe silna przecena na rynkach akcji USA – S&P 500 spadł o 13,97%, a koncentrujący się na spółkach technologicznych Nasdaq aż o 17,5%.

Cały 2018 r. był trudnym okresem dla rynków akcji. Europejski index Stoxx 600 spadł o 13,2% (najgorszy wynik od 2008 roku), chiński Shanghai Composite o 24,6%, japoński Nikkei o 12%, a indeks rynków wschodzących o 17%. Również inwestycje w inne klasy aktywów nie zapewniły zysków. Straty przyniosły zarówno surowce (ropa naftowa - 24,9%, złoto -2%) jak i instrumenty rynku dłużnego w USA (-2,6%) czy globalnie (-0,2%). 

Szczególnie istotny wydaje się fakt, że w USA mamy do czynienia ze spadkami na rynkach akcji bez objawów recesji gospodarczej. Ich główną przyczyną są obawy inwestorów o pogarszające się relacje handlowe USA – Chiny (a więc dwóch największych gospodarek świata), rosnące stopy procentowe oraz spadek dynamiki wzrostu PKB w USA. Warto jednak zwrócić uwagę, że póki co nie widać objawów nadchodzącej recesji w amerykańskiej gospodarce. Wskaźniki koniunktury ISM pokazują wzrost zarówno dla sfery przemysłu jak i usług. Również indeksy wydatków konsumpcyjnych (a te stanowią ponad 70% gospodarki) wskazują na optymizm. Także globalne wskaźniki wzrostu nie dają, przynajmnie na razie powodów do pesymizmu. Wprawdzie prognoza dynamiki globalnego PKB została obniżona o 0,2% ale poziom wzrostu jest ciągle wysoki (z +3,9% w 2018 do +3,7% w 2019). Analizując najlepsze narzędzie przwidywania recesji gospodarczej, czyli krzywą rentowności obligacji skarbowych i prawdopodobieństwo jej odwrócenia, wyraźnie widać, że najwcześniejszy moment nadejścia potencjalnej recesji to końcówka roku 2020.

Kolejnym zagadnieniem budzącym nerwowość inwestorów jest polityka Zarządu Rezerwy Federalnej. Wydaje się jednak, że obawy o dalsze podwyżki stóp są mocno przesadzone. Ostatnio zaczęły się wręcz pojawiać głosy, że kolejnym ruchem Fed będzie obniżka stóp procentowych.

Podobnie w kwestii relacji handlowych USA – Chiny wydaje się, że są powody do optymizmu. Po pierwsze, obie strony uzgodniły ostatnio zawieszenie zapowiadanego wzrostu ceł. Negocjacje, zdaniem prezydenta Trumpa, przebiegają w dobrej atmosferze i, co najważniejsze, w czasach globalnego zarządzania łańcuchem produkcji obie gospodarki poniosłyby bardzo duże straty na dalszej eskalacji konfliktu. Kompromis jest nie tylko w interesie Chin, ale również USA. Ponieważ jednak wyznaczona data zakończenia negocjacji to 1 marca 2019 r., to kwestia relacji handlowych i możliwej wojny gospodarczej przez jakiś jeszcze czas będzie niewątpliwie miała wpływ na zachowania inwestorów.  

Na wynik Funduszu w czwartym kwartale 2018 roku największy wpływ miały długie pozycje zajęte na indeksach giełdowych, szczególnie z USA. Ponieważ pierwotnie przyjęliśmy założenie o korekcyjnym charakterze spadków, dla których wzorcem miała być co najwyżej lutowo-marcowa przecena, ekspozycja na akcje była utrzymywana przez większą część czwartego kwartału. Pomimo, że historycznie ostatnie tygodnie roku są zazwyczaj korzystne dla rynków akcji, ubiegłoroczny grudzień okazał się najgorszym miesiącem trwającej od początku kwartału przeceny - paniczna wyprzedaż w końcówce roku objęła większość spółek i sektorów. Zabezpieczenie pozycji w postaci instrumentów bazujących na zmienności rynku okazało się zbyt małe, jak na skalę przeceny głównych indeksów giełdowych. Również zyski z inwestycji w złoto, srebro i spółki wydobywcze, a także długoterminowe obligacje skarbowe USA okazały się niewystarczające do pokrycia strat z indeksów akcyjnych.