Investor CEE FIZ - komentarz do wyceny z grudnia 2018 r.
Miniony rok był bardzo niekorzystny dla rynków akcji na świecie – indeksy zdecydowanej większości giełd zakończyły 2018 r. spadkami. Nie inaczej było też na warszawskim parkiecie, na którym dodatkowo bardzo wyraźnie widoczny był trend relatywnej słabości mniejszych spółek. W efekcie indeks polskich blue chipów WIG20 stracił w 2018 roku 7,50%, podczas gdy reprezentujący średnie spółki mWIG40 spadł o 19,35%, a odzwierciedlający koniunkturę w segmencie najmniejszych firm sWIG80 zniżkował aż o 27,57%. Nasze ostrożne podejście i mniejsza alokacja pomogły ograniczyć straty, ale niestety rynki uniemożliwiły osiągnięcie pozytywnej stopy zwrotu.
Główny wpływ na zachowanie giełd w 2018 roku miały światowe turbulencje, a w szczególności rosnące obawy o możliwą eskalację amerykańsko-chińskiej wojny handlowej i jej wpływ na globalną gospodarkę. Nie bez znaczenia była też polityka najważniejszych banków centralnych, które w mniejszym lub większym stopniu rozpoczęły proces zacieśniania polityki monetarnej.
Na obraz warszawskiej giełdy wpływał znaczący odpływ kapitału z części funduszy, w tym w szczególności z funduszy absolutnej stopy zwrotu mających ekspozycję na segment małych i średnich spółek. Jak wielokrotnie zaznaczaliśmy, płynność polskiego rynku jest na tyle mała, że to właśnie napływ lub odpływ kapitału z krajowych funduszy inwestycyjnych ma największy wpływ na zachowanie akcji spółek o niższej kapitalizacji. Niestety, choć wyceny po silnych spadkach wydają się być zachęcające, uważamy, że wyniki spółek w najbliższych kwartałach nie będą uzasadniały agresywnego zwiększania alokacji.
Portfel Funduszu stanowią w całości krajowe spółki. W 2018 roku zamknęliśmy inwestycje na innych rynkach, w szczególności w Bułgarii. Taka struktura geograficzna portfela będzie utrzymywać się w najbliższych miesiącach. Trwający trend odpływu kapitału z części funduszy, w połączeniu z rosnącymi kosztami w spółkach, które ze względu na niska inflację trudno jest im przerzucić na klientów, powodują, że ostrożnie podchodzimy do rynku akcji i utrzymujemy relatywnie niską alokację. Konstruując portfel szukamy obecnie ciekawych, acyklicznych spółek, których zyski w najbliższych latach będą mniej zależne od koniunktury.