Fundusze akcji czy obligacji
Zanim odpowiemy na to pytanie warto poznać czym różnią się te dwie klasy aktywów. Obie słusznie kojarzą się z inwestycjami. Są one jednak zgoła innymi instrumentami, zarówno z pespektywy inwestora (tego, kto chce na nich zarabiać), jak i emitenta (firmy, która chce pozyskać pieniądze).
- Akcja w uproszczeniu jest dokumentem potwierdzającym, że jesteśmy współwłaścicielem spółki. Mamy więc prawo do udziału w jej zyskach oraz do współdecydowania o sprawach dla niej istotnych. Katalog spraw, o których decydują właściciele akcji (akcjonariusze) określony jest w ustawie Kodeks Spółek Handlowych oraz w statucie spółki.
- Obligacja jest natomiast dokumentem poświadczającym, że spółka czy Skarb Państwa jest nam winna pieniądze. Posiadacz obligacji (obligatariusz) nie uczestniczy w zyskach spółki. Ma natomiast prawo do zwrotu zainwestowanej kwoty oraz do wynagrodzenia z tytułu zainwestowania pieniędzy w obligację oraz zwrotu pożyczonej kwoty (wykupu obligacji).
Akcje
- Osoba nabywająca akcję staje się akcjonariuszem, czyli współwłaścicielem spółki akcyjnej.
- Z tego powodu posiada prawo do udziału w zyskach (między innymi poprzez wypłatę dywidendy).
- Skarb Państwa nie emituje akcji (mogą to robić jednak spółki Skarbu Państwa).
Obligacje
- Osoba nabywające obligację staje się obligatariuszem, któremu emitent obligacji dłużny jest pożyczone pieniądze, wraz z należytymi odsetkami.
- Obligatariusz nie uczestniczy w zyskach spółki.
- Obligacje emitowane są również przez Skarb Państwa.
Fundusze akcji a fundusze obligacji
Znamy już różnice między akcjami i obligacjami. Widzimy więc, fundusze inwestujące w akcje i obligacje też muszą się różnić.
Fundusze akcji w uproszczeniu zarabiają, gdy spółce się wiedzie coraz lepiej - jeśli osiąga coraz wyższe zyski to kurs jej akcji rośnie, a wraz z nim rośnie wycena funduszu. Jonn C. Brogle, znany finansista, powiedział kiedyś „Na dłuższą metę inwestowanie nie ma związku z giełdą. Polega na czerpaniu zysków wypracowanych przez przedsiębiorstwa”. Od lat gospodarki najważniejszych krajów rosną, co widać we wzroście wartości spółek i indeksów giełdowych (mówimy oczywiście o trendzie długoterminowym). Skala wzrostu konkretnej firmy, przez co i jej przyszła zyskowność jest jednak nieznana. Co więcej, części spółek nie udaje się zrealizować strategii. W krótkim terminie wycena giełdowa spółki może być też pochodną emocji nastrojów panujących na giełdach i niekoniecznie odzwierciedlać wartość fundamentalną Inwestowanie w akcje daje więc potencjał dużego zysku, jednak krótkoterminowa zmienność może być duża.
Fundusze obligacji w uproszczeniu zarabiają na odsetkach płaconych od zainwestowanej kwoty. Teoretycznie więc wiemy, ile zarobimy, co ogranicza potencjał zysku funduszy obligacji, ale ogranicza również zmienność ich wyceny. Choć uproszczenie powyższe pokazuje podstawowy mechanizm generujący zyski w funduszach, to niestety jest zbyt duże, by na nim poprzestać. By nie wchodzić w szczegóły funkcjonowania rynków finansowych, pamiętajmy przede wszystkim, że przyszła kondycja finansowa spółki czy zdolność emitenta do spłaty obligacji, to czynniki niepewne, bowiem wpływać mogą na nie na przykład wydarzenia trudne do przewidzenia (np. pandemia czy wybuch wojny zakłócający łańcuchy dostaw). W związku z tym inwestorzy będą reagowali na każdą nową informację, która pojawi się na rynku. Część tych informacji może być bardzo niespodziewana (na przykład wybuch pandemii w 2020 r.) i w związku z tym reakcje na nie mogą być bardzo gwałtowne, co przełoży się na krótkoterminowe stopy zwrotu.
Podsumowując:
- Akcje to tytuł prawa do części spółki, przez co do części jej zysków.
- Obligacja to dokument poświadczający, że spółka czy Skarb Państwa jest nam winna pieniądze.
- W uproszczeniu, fundusze akcji zarabiają na rozwoju firm, w które zainwestowały.
- Z drugiej strony fundusze obligacji zarabiają głównie na odsetkach, płaconych od zainwestowanej kwoty.
- Fundusze akcji oferują wyższy potencjał wzrostu, przy zazwyczaj wyższej zmienności. Fundusze obligacji, za to charakteryzują się zazwyczaj niższą zmiennością wyceny, przy równocześnie niższym potencjale wzrostowym.
Udostępnij, jesli spodobał Ci się nasz artykuł!