Złoto w trendzie wzrostowym
Od początku roku inwestycja w złoto pozwoliła zarobić już ponad 15%. Tym samym kruszec kontynuuje dynamiczny trend wzrostowy zapoczątkowany pod koniec 2022 roku. Na pozytywne perspektywy inwestycji w złoto w dalszym ciągu wpływ ma szereg uwarunkowań rynkowych, które stały za wzrostami w dwóch poprzednich latach. W tym roku pojawiły się jednak również dodatkowe czynniki, które uzasadniają pogląd, że kruszec ma potencjał dalszego wzrostu.
Złoto kupują banki centralne...
W dalszym ciągu aktywnym graczem na hurtowym rynku złota pozostają banki centralne. Zapoczątkowany w 2022 roku proces dynamicznego zwiększania zarówno wolumenu, jak i udziału kruszcu w ich rezerwach walutowych nie słabnie. Poprzedni rok kalendarzowy był już trzecim pod rząd, w którym banki centralne kupiły netto ponad 1000 ton złota, czyli ponad dwukrotnie więcej niż średnio w poprzedniej dekadzie.
Zakupy złota przez banki centralne (w tonach)
Źródło: Bloomberg
Zwiększa się przy tym pula państw dostrzegających potrzebę zwiększenia rezerw kruszcu, za czym stoją trzy główne przyczyny: ryzyko geopolityczne, obawy o długoterminową wypłacalność rządu USA oraz niepewności, co do przyszłej roli dolara w deglobalizującym się systemie gospodarczym i monetarnym. Lokalnie przechowywane złoto, jako bardzo płynny składnik aktywów pozbawiony ryzyka bankructwa, odporny na sankcje ze strony krajów trzecich i ze świetną historią ochrony portfela inwestycyjnego w czasach kryzysu, jest naturalną odpowiedzią na obecne potrzeby banków centralnych. W świetle wydarzeń na arenie międzynarodowej wydaje się, że żadna z przyczyn stojących za zakupami banków centralnych w perspektywie tego roku nie straci na znaczeniu, a co za tym idzie popyt od tej grupy nadal będzie stanowił istotne wsparcie dla ceny złota.
... oraz inwestorzy w reakcji na wzrost ryzyka
Ryzyko geopolityczne i zwiększona niepewność gospodarcza niepokoją również inwestorów instytucjonalnych i indywidualnych. Dostrzegają oni, że proces poszukiwania przez mocarstwa światowe nowego punktu równowagi we wzajemnych relacjach politycznych i handlowych może prowadzić do wielu napięć i niepożądanych skutków. Wbrew wcześniejszym oczekiwaniom, percepcja poziomu ryzyka geopolitycznego na świecie sukcesywnie rośnie od dnia zaprzysiężenia nowego prezydenta USA. Geopolitical Risk Index osiągnął w marcu tego roku wartości obserwowane w bieżącej dekadzie jedynie w początkowej fazie konfliktu rosyjsko-ukraińskiego oraz bezpośrednio po ataku Hamasu na Izrael w październiku 2023 roku.
Gegpolitical Risk Index
Źródło: Bloomberg
Propokojowa agenda wyborcza Donalda Trumpa coraz bardziej osadza się bowiem w transakcyjnej i neokolonialnej retoryce, pozbawionej jakichkolwiek odniesień do wspólnoty wartości czy elementów demokratycznych. Poza tym, działania nowej amerykańskiej administracji mają jak na razie ograniczoną skuteczność, co podaje w wątpliwość jej sprawczość i wiarygodność na arenie międzynarodowej. Wszystko to sprawia, że dotychczasowe fundamenty ładu międzynarodowego i architektury bezpieczeństwa słabną na naszych oczach. Złoto, ze względu między innymi na swój fizyczny charakter, ograniczoną podaż oraz monetarne konotacje, od wieków jest pożądanym składnikiem aktywów, gdy pojawia się potrzeba przechowania realnej wartości majątku w czasach kryzysowych. Nie inaczej dzieje się również obecnie. Obniżona percepcja bezpieczeństwa światowego prowadzi do zwiększonego popytu na kruszec, co przekłada się na wzrost jego ceny. Ze względu na doniosłość zmiany paradygmatów polityki zagranicznej USA, wydaje się, że ze stanem takim będziemy mieli do czynienia przez dłuższy czas. Ewentualne uspokojenie napięcia na froncie rosyjsko-ukraińskim stanowi czynnik ryzyka dla dalszych wzrostów cen złota, jednak tylko jeśli jego warunki zostaną odczytane przez rynek jako trwałe i niedestabilizujące architektury obronnej w całym regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Brak negatywnej reakcji cen kruszcu na (będące zresztą już jedynie fikcją prawną) zawieszenia broni pomiędzy Izraelem a Hezbollahem i Hamasem w ostatnich miesiącach, pokazuje, że przekonanie rynku do trwałości pokoju może być trudne.
Argumentów za siłą złota przybywa
Jeszcze tuż przed styczniowym zaprzysiężeniem Donalda Trumpa na 47. prezydenta USA, rynek zdawał się być przekonany, że jego agenda gospodarcza może w średnim terminie podnieść konkurencyjność i relatywną efektywność amerykańskiej gospodarki. Kreślony w wyborczych zapowiedziach kurs polityki celnej sugerował również możliwość rozszerzenia różnicy między dolarowymi stopami procentowymi, a stopami w innych ważnych ośrodkach gospodarki światowej. Te dwie okoliczności przemawiały za tezą o spodziewanej aprecjacji dolara, która była istotnym czynnikiem ryzyka dla wzrostowych perspektyw złota w 2025 roku. Powyborcza rzeczywistości w USA okazała się jednak całkowicie odmienna od wcześniejszych oczekiwań. Polityka chaosu zaproponowana przez Donalda Trumpa w pierwszych miesiącach jego kadencji skutecznie przekierowała uwagę inwestorów na kwestię bezprecedensowego wzrostu niepewności i podkopała zaufanie rynku do szans na realizację pozytywnego scenariusza dla gospodarki amerykańskiej. W następstwie tych zjawisk dolar skorygował cały wcześniejszy wzrost wartości, obniżyły się długoterminowe stopy procentowe w USA, a w dyskusjach inwestorów na nowo zagościły obawy o stagflację i recesję.
Indeks dolarowy
Źródło: Bloomberg
Uwarunkowania makroekonomiczne złota, zamiast stanowić czynnik ryzyka dla kontynuacji trendu wzrostowego, dołączyły do zestawu argumentów przemawiających za jego kontynuacją. Dodatkowo, istotna korekta na amerykańskim rynku akcji przypomniała inwestorom o korzyściach płynących z dywersyfikacji portfela inwestycyjnego i utrzymywania w nim ekspozycji na rynek złota. Luty był dla amerykańskich złotych ETFów miesiącem o największym napływie środków od 4,5 roku, co daje nadzieję na bardziej trwałą poprawę sentymentu do kruszcu również wśród inwestorów detalicznych.
Strukturalnie zwiększony popyt ze strony banków centralnych, obawy o przyszłą architekturę bezpieczeństwa na świecie oraz chaotyczna polityka celna USA zagrażająca perspektywom wzrostu gospodarczego, tworzą środowisko, w którym inwestycja w złoto ma nadal potencjał wypracowania wysokiej stopy zwrotu. Wsparciem dla tej tezy jest również dynamika popytu na kruszec obserwowana od wielu miesięcy wśród inwestorów chińskich, znajdująca swoje odzwierciedlenie między innymi w napływach do lokalnych ETF-ów. Złoto przeżywa renesans zainteresowania w Państwie Środka, a decyzje zakupowe tamtejszych inwestorów mają coraz większy wpływ na kształtowanie się światowej ceny kruszcu.
Z punktu widzenia analizy technicznej, poziom 3000 dolarów za uncję może okazać się poziomem konsolidacji na jakiś czas, ale czynniki fundamentalne przemawiają za tezą, że jeszcze w tym roku możemy spodziewać się dalszych wzrostów kursu kruszcu. Szczególnie, jeśli utrzyma się powszechna niepewność gospodarcza i geopolityczna wywołana działaniami nowej administracji amerykańskiej.
Maciej Kołodziejczyk
Wnioski wyciągnięte na podstawie przedstawionych komentarzy i prognoz nie powinny stanowić samodzielnej podstawy jakichkolwiek decyzji inwestycyjnych. Niniejszy materiał nie zawiera pełnych informacji niezbędnych do oceny ryzyka związanego z inwestycją w papiery wartościowe oraz inne instrumenty finansowe. Decyzje inwestycyjne, co do inwestowania w fundusze inwestycyjne powinny być podejmowane wyłącznie po zapoznaniu się z Prospektem Informacyjnym/Prospektem Emisyjnym funduszu, zawierającym szczegółowe informacje w zakresie: czynników ryzyka, zasad sprzedaży jednostek uczestnictwa/certyfikatów inwestycyjnych funduszy, tabelę opłat manipulacyjnych oraz informacje podatkowe. W/w Prospekty Informacyjne/Prospekty Emisyjne dostępne są w punktach dystrybucji funduszy, w siedzibie Investors TFI S.A. oraz na stronie www.investors.pl/.
Dotychczasowe wyniki funduszy inwestycyjnych nie stanowią gwarancji osiągnięcia podobnych wyników w przyszłości. Investors TFI S.A. ani zarządzane przez nie fundusze nie gwarantują osiągnięcia założonych celów inwestycyjnych funduszy. Przy nabyciu jednostek uczestnictwa/certyfikatów inwestycyjnych funduszy pobierana jest opłata manipulacyjna na zasadach i w wysokości określonej w Prospekcie Informacyjnym/Prospekcie Emisyjnym funduszu. Prezentowane stopy zwrotu z inwestycji nie uwzględniają opłat manipulacyjnych pobieranych przy nabyciu jednostek uczestnictwa/certyfikatów inwestycyjnych lub konwersji jednostek uczestnictwa. Wartość certyfikatów/jednostek uczestnictwa może cechować się dużą zmiennością, w związku z czym uczestnik funduszu powinien liczyć się z możliwością utraty części wpłaconego kapitału. Zyski osiągnięte z inwestycji w jednostki uczestnictwa/certyfikaty inwestycyjne funduszy obciążone są podatkiem od dochodów kapitałowych, na podstawie Ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j.: Dz.U. z 2012361 z późn. zm.).